„Piwnica młodości”

Oto najnowszy wiersz Janusza z tomiku poezji „Ciężkie Słowa”. Utwór „Piwnica młodości” jest nostalgicznym powrotem Janusza do pierwszej siłowni, którą urządził wiele lat temu wraz z kolegami w piwnicy bloku. Pierwsze treningi autora w tej amatorskiej siłowni zapadły mu głęboko w pamięć i jednocześnie ukształtowały jego dzisiejszą kulturystyczną postawę. Ponieważ jest to temat poważny to poeta postanowił go wyróżnić szczególną formą – wiersz napisany został w całości jako amfibrachiczny. Tym samym poeta-kulturysta Janusz dołączył do elitarnego grona poetów polskich stosujących taką formę (J. Słowacki, Cz. Miłosz, E. Lipska).

Piwnica młodości

 

Ukryte pod kurzem w piwnicy młodości

gromadzą się rzędem obrazy przeszłości.

Żeliwne imadło – substytut nakładu,

dwie pary ciężarków leżące bez ładu.

 

Do ćwiczeń przedramion na sznurku butelki,

ręczniki na stole – od potu jak ścierki.

Dwa stołki do pompek i duszne powietrze,

pod gołą żarówką wysiłki tysięczne.

 

Niezręczne w użyciu, pokraczne przyrządy,

o własnej tężyźnie pospieszne osądy.

Niezdarne treningi, pomysły wprost z głowy,

smak potu i pierwszy preparat białkowy.

 

Nie wrócą poranki, rozgrzane wieczory,

naiwne rozpiski, choć świetne humory.

W pamięci zostaną nauki żelaza,

piwniczne przyjaźnie, do ćwiczeń chęć, baza.

 

I wiersz-zdjęcie:

 

Both comments and pings are currently closed.

5 komentarzy do “„Piwnica młodości””

  1. uOSiu pisze:

    Owoc geniuszu, o wielki Januszu!
    … Miałem w głowie kilka wersów, rymowankę, żeby nie powiedzieć na wyrost: „wierszyk”. Ale jak by on brzmiał w sąsiedztwie Twoich mocarnych słów? Wystawił bym się jeno na pośmiewisko…

    Zamilknę tedy w niemym podziwie…

    • Janusz pisze:

      Geniusz to zbyt duże słowo, ale dziękuje, takie właśnie komentarze motywują mnie do jeszcze intensywniejszej pracy w obszarze poezji. pozdrawiam.

  2. bla pisze:

    Chyba Twój najlepszy wiersz, taki rozczulający…

  3. adi pisze:

    Genialne !Takie zyciowe!

  4. Mariusz z Sosnowca pisze:

    Odrzućmy tę skromność jak przepoconą przepaskę