Dobry wieczór, jestem Wydawcą Janusza. Na skraju tej nocy realizujemy niedawną obietnicę publikacji kolejnego utworu Janusza. Wiersz „Dawid” pochodzi z tomiku poezji kulturystycznej „Ciężkie Słowa”. Wraz z autorem zapraszamy do lektury.
Dawid
Ciosam bryły obu nóg
Szlifuję siłę ramion
Na skośnej hebluję brzuch
I kuję moc przedramion
Hantlem rąbię w biceps
Dawida z pleców rzeźbię
Tonami tłukę triceps
Pompuję mięśnie codziennie
I wiersz-zdjęcie:
Wspolna dyskusja byla na silce i zachwytu pełni jesteśmy tego dwuznacznego znaczenia „rzeźby” … Bo my przeciez rzeźbę robimy na silce.
Wiersz bardzo ładny, ale niestety jak dla mnie wers „Hantlem rąbię w biceps” brzmi mało poetycko… Zalatuje siłkowym slangiem, a rolą poezji kulturystycznej, jak dla mnie, powinno być opisywanie tej rąbanki w piękny sposób 😉 Pozdrowienia dla Janusza i Wydawcy!
Pani Fanko, oczywiście piękno w opisie siłowni i kultury fizycznej to priorytet, ale w tym akurat utworze (jak domniemam) autor pragnął przyrównać siłownię do miejsc pracy takich jak tartak, kuźnia, fabryka czy warsztat artystyczny. Stąd też mocne czasowniki takie jak: rąbać, heblować, ciosać czy tłuc. Pozdrawiamy i dziękujemy za wnikliwość.
Na siłce zastanawiamy się od rana, którą dokładnie z tych czynności wykonuje się w warsztacie artystycznym … Chyba, że warsztat artystyczny Janusza to oczywiście siłka, a ta porównana do kuźni etc … Doszliśmy do tego po 5-tej serii …
Przepraszam… W tym kontekście moja uwaga staje się bezpodstawna. Ja jestem po prostu bardzo wrażliwą osobą (stąd moje zainteresowanie poezją) i czasem zbyt emocjonalnie reaguję. Pozdrawiam serdecznie!
A tak z innej beczki… Brakuje mi na Ciężkich Słowach możliwości komentowania wideo tygodnia.
Droga Fanko ! Wielce przejmujaca jest Twoja nieznajomosc tematu i zapewne nieczęsta obecność na siłce (polecam u nas na dzielni 🙂 chetnie pouczę Cię kilku dobrych cwiczen … ). Okreslenie uzyte w wierszu jest wlasnie okazaniem wysmakowanego tonu wiersza o ktory sie tu rozchodzi. Na silce to my „pompujemy bica” , z bica jest „pompka” , a określenie z wiersza jest piękne, na wskroś poetyckie i nie moge juz pisać bo mi na myśl o tym cudownym określeniu naszej ciężkiej pracy na siłce łzy naleciały do oczu … A strata płynów z organizmu jest niepożądana … Całuski droga Fanko !
Drogi Duży Bicepsie,
Z wielką chęcią przyjmę Twe zaproszenie na siłkę. Tylko od razu uprzedzam, że mnie interesuje wyłącznie rzeźba…
Jeśli chodzi o wers, do którego się przyczepiłam, to nie zdawałam sobie sprawy, że na siłowni posługujecie się jeszcze prostszym językiem! Nie spodziewałam się też, że mój skromny komentarz spowoduje taką natychmiastową reakcję, to przecież tylko moja niewieścia opinia … Skończmy te waśnie i chodźmy na siłkę!
Droga Fanko ! No więc tak będzie – Twa rzeźba stanie się (jeszcze) doskonalsza … A jak napisałem w pierwszym moim poście uzgodnionym z chłopakami to nam też przecież chodzi o rzeźbę – stąd nasze szczególne odczucia odnośnie tego rzeźbowego wiersza. Janusz potrafi zrozumieć i Ciebie i Nas na siłce (no przecież jest jakby członkiem naszej wspaniałej grupy kulturystycznej) a Wydawca przenosi to w świat elektronowy tu online …
Towarzyszu treningów, Duży Bicepsie, dziękuję ci za „grupę kulturystyczną”. Obiecuję, że ta inspirująca nazwa się nie zmarnuje.
Jak ostatnio spotkaliśmy się z chłopakami na wspólne odczyty poezji kulturystycznej i ogólnie na rozwój duchowy, czyli oglądaliśmy różne artystyczne wydarzenia na aparacie telewizyjnym to rzuciło nam się, że artyści (choć chyba nie Janusz) ostatnio częsti używają określenia „przestrzeń” np: przestrzeń miejska, przestrzeń kultury (w zapomnienie odchodzi nawet popularne „tak jakby” … ). Chciałbym zatem naszemu ukochanemu Januszowi zwrócić także uwagę na określenie „przestrzeń kulturystyczna”. Nada to świeżości, nowoczesności i znak podążania za trendami.
Mnie oczywiście najbardziej interesuje, kto jest liderem tego Waszego team’u kulturystyczneczgo…;)
Nie ma podziałów – jesteśmy najbardziej tolerancyjną grupą społeczną w Polsce (a może nawet w Europie czy na świecie). Łączy nas wspólna, niczym niezmącona chęć indywidualnego rozwoju i doskonalenia ducha i ciała … Wzajemne porównywanie osiągnięć jest czystą formą dopingowania innych kolegów do czynnej i bardziej zaangażowanej pracy z ciężarami … Droga Fanko ! Kiedy ?
Bardzo mnie to cieszy, gdyż jestem zwolenniczką równości i tolerancji w każdej dziedzinie.
Odnośnie ostatniego pytania, to może spotkajmy sie na siłce za godzinę?
Dobrze, że za godzinę … Będziemy w połowie dzisiejszego treningu …
Oczywiście nasza tolerancja nie obejmuje tych z Moreny !
Duży Bicepsie jak to z Tobą jest? Niby od rana na treningu, a cały czas aktywny na Ciężkich Słowach… Rozumiem, że to tak w przerwach między seriami? 😛
Droga Fanko (i już za kilka minut Towarzyszko Ćwiczeń)! Jakże ujmująco naiwna jest Twoja nieznajomość naszego ciężkiego fachu, ale też gratulacje za domyślność, która jest równie zachwycająca. Oczywiście między seriami, które w tym czasie wykonują koledzy dokształacamy się intelektualnie między innymi przez lekturę i kontemplację poezji kulturystycznej.