„Grad potu”

Nadszedł czas na kolejny, gorący i okapujący potem wiersz Janusza pt. „Grad potu” z tomika poezji kulturystycznej „Ciężkie Słowa”. Uważajcie na tą nieokiełznaną nawałnicę słów!

 

Grad potu

 

Targam hantle

w pocie czoła

i zalewa mi oczy.

 

Szarpię sztangę,

siódme poty

i na plecach strugi.

 

Płynę Nilem wysiłku

pod gradem potu

gnany burzą treningu.

 

I tradycyjny wiersz-zdjęcie :

Both comments and pings are currently closed.

3 komentarze do “„Grad potu””

  1. Mariusz z Sosnowca pisze:

    Zaskakujący wiersz! Wyraźnie odczytuję głebokie wpływy Nietzsche i Mickiewicza. Gustowny i wysmakowany melanż…

  2. ostatni raz szarpałem moją sztangę w 1979 roku

  3. […] na kolejny wiersz Janusza (tuż, tuż) chcielibyśmy podzielić się z Wami analizą utworu „Grad potu”  (która jest mniej lub bardziej trafna).  W każdym razie jest to śmiała interpretacja i […]