Nadszedł czas na kolejny, gorący i okapujący potem wiersz Janusza pt. „Grad potu” z tomika poezji kulturystycznej „Ciężkie Słowa”. Uważajcie na tą nieokiełznaną nawałnicę słów!
Grad potu
Targam hantle
w pocie czoła
i zalewa mi oczy.
Szarpię sztangę,
siódme poty
i na plecach strugi.
Płynę Nilem wysiłku
pod gradem potu
gnany burzą treningu.
I tradycyjny wiersz-zdjęcie :
Zaskakujący wiersz! Wyraźnie odczytuję głebokie wpływy Nietzsche i Mickiewicza. Gustowny i wysmakowany melanż…
ostatni raz szarpałem moją sztangę w 1979 roku
[…] na kolejny wiersz Janusza (tuż, tuż) chcielibyśmy podzielić się z Wami analizą utworu „Grad potu” (która jest mniej lub bardziej trafna). W każdym razie jest to śmiała interpretacja i […]