Wiersze

„Dawid”

Dobry wieczór, jestem Wydawcą Janusza. Na skraju tej nocy realizujemy niedawną obietnicę publikacji kolejnego utworu Janusza. Wiersz „Dawid” pochodzi z tomiku poezji kulturystycznej „Ciężkie Słowa”. Wraz z autorem zapraszamy do lektury.

 

Dawid

 

Ciosam bryły obu nóg

Szlifuję siłę ramion

Na skośnej hebluję brzuch

I kuję moc przedramion

Hantlem rąbię w biceps

Dawida z pleców rzeźbię

Tonami tłukę triceps

Pompuję mięśnie codziennie

 

 I wiersz-zdjęcie:

(więcej…)

„Plecy”

Dzień dobry, jako stały doradca poety kulturysty Janusza i jednocześnie jego Wydawca mam dziś zaszczyt opublikować kolejny wiersz z tomiku „Ciężkie Słowa”. Tym razem jest to siedmiozgłoskowiec pt. „Plecy” (kolejny utwór z minicyklu „Grupy Mięśniowe”). Niestety Janusz jest w podróży i nie ma dostępu do swojego skoroszytu, wiersz przesłał mi wiadomością poczty elektronicznej na mail mojego Wydawnictwa. W związku z tym dziś tylko cyfrowa treść, a w nielichej przyszłości post uzupełnimy zdjęciem wiersza ze słynnego już skoroszytu Janusza.

 

 Plecy

Rozpięte niczym żagiel
i wydęte wysiłkiem
na maszcie kręgosłupa.

Złączone mostem szyi
z mą nuklearną głową –
granitowe trójkąty,
niby skrzydła myśliwca
i ręce podczepione –
rakiety uzbrojone.

Zaorane treningiem
pagórki i wąwozy,
rzeki płynące potem.
Trwale skryte przed wzrokiem,
widoczne tylko w lustrze
lub zazdrosnej tęczówce.

 

(więcej…)

„Burza”

Dzień dobry, przez Polskę przetaczają się raz za razem kolejne fronty burzowe. Pogoda daje nam wskazówkę, że nie zawsze może być miło. Taki też jest kolejny wiersz Janusza o wiele mówiącym tytule „Burza”. Mi nawet, jako Wydawcy, ciarki maszerują po plecach, gdy kolejne fale sztormu zwrotek nacierają z coraz większą siłą, by ostatecznie wybuchnąć w finale. Zapraszam do lektury.

 

Burza

 

Pioruny walą w bryłę siłowni,

grzmot zagłusza odliczanie.

Znowu nie działa klima,

właściciel tej sauny nas dyma.

 

Krew czy para w żyłach

napędza szkielet olbrzyma.

Ludzie jak tłoki silnika

w maszynowni Titanica.

 

Zapalnik i bomba zegarowa

hektolitrów testosteronu,

wykrzywione w wysiłku usta,

WYPIERDALAJ MI Z LUSTRA!

 

 I tradycyjny wiersz-zdjęcie z oryginalnego skoroszytu Janusza:

(więcej…)

„Melodia bicepsa”

Drodzy Czytelnicy, epicki i fabularyzowany poemat Janusza o rozterkach jest formą tak skomplikowaną i rozbudowaną, że musi jeszcze trochę poczekać na swoją publikację. Całość wprawdzie jest już spisana, ale musi jednak okrzepnąć i dojrzeć. Tymczasem, aby oczekiwanie nie było zbyt bolesne publikujemy kolejny element minicyklu „Grupy mięśniowe” z tomiku „Ciężkie Słowa”. Dzisiaj Janusz bierze pod lupę mięsień dwugłowy ramienia w wierszu pt. „Melodia bicepsa”. Zapraszamy Was do lektury, a ja, Wydawca usuwam się w cień…

 

Melodia bicepsa

 

Krzywizna muskułów –

parabola życia.

Godziny wysiłku

i cale obwodu.

 

Jak napięta struna

wyniosłość kulista,

dwugłowe legato

w melodii treningu.

 

(więcej…)

„Rozpiska”

Festiwale odbywają się wg line up, a treningi wg rozpiski. Dajemy wam dziś dwa wiersze za cenę jednego tytułu. Czyż trening sam w sobie nie jest najpiękniejszą poezją? Tak uważa Janusz i ja, Wydawca też się pod tym podpisuję. Dodajmy tylko, że drugi z poniższych utworów oparty jest na klasycznym treningu Arnolda Aloisa Schwarzeneggera z zastosowaniem superserii.

„Rozpiska”

Przechodzi z dłoni do dłoni
wytarta, wymięta kartka –
recepta na niemoc.

Porządek treningu,
antybiotyk siły
i wzór
na żelazną pompkę.

 

 

„Rozpiska”

Wyciskanie sztangi na barki z klatki – trzy serie,
zza karku wyciskanie sztangi na barki – trzy serie,
wzdłuż tułowia podciąganie sztangi – trzy serie.

Uginania ramion, stojąc ze sztangą – pięć serii,
leżąc wyciskanie francuskie – pięć serii.
Uginanie ramion przemienne – pięć serii,
pompki w podporze tyłem – pięć też.

Uginania ramion w pozycji izolowanej,
czyli tułowia opadzie –serii pięć.
Wyciskanie francuskie hantli jednorącz,
stojąc lub siedząc  – serii pięć.

(więcej…)