Drodzy Czytelnicy, epicki i fabularyzowany poemat Janusza o rozterkach jest formą tak skomplikowaną i rozbudowaną, że musi jeszcze trochę poczekać na swoją publikację. Całość wprawdzie jest już spisana, ale musi jednak okrzepnąć i dojrzeć. Tymczasem, aby oczekiwanie nie było zbyt bolesne publikujemy kolejny element minicyklu „Grupy mięśniowe” z tomiku „Ciężkie Słowa”. Dzisiaj Janusz bierze pod lupę mięsień dwugłowy ramienia w wierszu pt. „Melodia bicepsa”. Zapraszamy Was do lektury, a ja, Wydawca usuwam się w cień…
Melodia bicepsa
Krzywizna muskułów –
parabola życia.
Godziny wysiłku
i cale obwodu.
Jak napięta struna
wyniosłość kulista,
dwugłowe legato
w melodii treningu.
Tak, właśnie … morfina na ból oczekiwania.
Jeżeli przyjąć, że liczba mięśni u człowieka waha się od 400 do 500set, to – zakładając wiersz na tydzień – czeka nas 15 lat oczekiwań. Jak to znieść? Jak tu żyć?!
Wazne pytanie: Czy autor zamierza zasiąść nad mięśniami gładkimi?